Pom Bóg s Wami Baco, tymi słowami, przywitaliśmy się z bacą, P. Stanisławem Barnasiem rozpoczynając naszą wizytę u niego na szałasie. W odpowiedzi, jak na prawdziwego bacę przystało, usłyszeliśmy: I Duk Swaty. Bowiem w dniu 31.05. 2023 r. klasy trzecie i czwarte, w ramach zajęć edukacyjnych przedmiotu nasze dziedzictwo, odwiedziły szałas tego znanego czerwieniańskiego bacy. I choć wizyta ta miała miejsce przed Świętym Janem to, dla celów edukacyjnych, wyjątkowo, Pan Stanisław zgodził się nas wpuścić do koliby. Wiadomo, że przed 24. czerwca żadna dziewczyna ani kobieta nie ma prawa przekroczyć progu szałasu, bo nie będzie się scenścić. Tego starego zwyczaju ten baca przestrzega surowo.
W gryzącym w oczy dymie sałaśnej watry i przy jej świetle poznawaliśmy proces powstawania sera owczego (bundzu), pucenie oscypków i formowanie ich w oscypiorce. Zobaczyliśmy jak klaga się mleko podpuszczką w pucierze, wybiera ser (bundz). Potem dzieli się go za pomocą miarki na serowe kule, które wędrują do serwatk na parę minut a potem do ciepłej wody. Następnie te kule serowe są formowane wprawnymi rękami pomocników bacy w kształty zbliżone do wrzeciona. Na końcu, baca za pomocą swoich rąk i oscypiorki nadaje oscypkom ostateczny, znany wszystkim, kształt. Wszystko to dzieje się przy pomocy gorącej wody. Wszyscy zaangażowani w tę czynność siedzą na podłodze wokół watry. Po czym zrobione świeżo oscypki wędrują na 24 godziny do solanki a potem na podysor do wędzenia.
Na zakończenie naszej wizyty w szałasie baca poczęstował wszystkich uczniów i opiekunów świeżo uwędzonym oscypkiem, zdjętym prosto z podysora.
Ta wycieczka wiele nas nauczyła. Mogliśmy poznać chociaż po części kulturę pasterską Wołochów, od których przecież się wywodzimy.