W piątek, piątego września, kie słonko schylyło się kapke z połednia, Pon Stanisław Chowaniec, z pomocom pani Moniki Komperdy, pana Kacpra Gromali oraz pani Magdy Szyszki-Janickiej, na zajęciach z nasego dziedzictwa, wzion ze sobą klasy szóste na końcówke zbiorki owsa w Cyrwiennem. Słuchali go dość uważnie i dowiedzieli się, jak ich dziadkowie kosiyli kosom i sierpym, a nawet usłyseli, co to kózka i łosełka. Wziyni tyz do gorzści grabie, coby pozbierać miyrzwe, co została na ściernisku. Jak ukosiyli owsa, zrobiyli stuchy, co dobrze widać na zdjynciach, i byli łokropnie radzi, ze im się to udało . Jak kosiorz pon Stanisław ukosiył im troche owsa kosom z kulkom, to dziywcyny sły za Nim i podbierały ukosony owies i układały pokosy na snopki, ktore – jak Bóg do – na kolejnych zajęciach bedom patrzyć, jak się downo młociyło. Po ciynskiyj robocie zgodnie z tradycjom dożynek było tyz świętowanie, słodkie przysmaki jako nagrody za ciynskom robote.
Dziynkujemy piyknie za słodki pocynstunek Przystanek Kurzyncówka – było bardzo smacnie, dziynkujemy .
Ogromne podziynkowania kierujemy do pana Jana Zaryckiego “Kurzyńca”, za zostawienie kapki pola dlo zajęć z nasego dziedzictwa, coby dzieci mogły zdobywać wiedzę o tradycjach swoich przodków, związanych ze zbiorkami zboża.
Bog zapłoć.
Zapraszamy do pięknej fotorelacji przygotowanej przez panią Magdalenę Szyszkę - Janicką